Na początku przepraszam Cię za moje pismo ale nie mogę się opanować,moje ręce trzęsą się,a serce jest całkowicie rozdarte.
Byliśmy razem 8 miesięcy.Czyli 245 dni.To tylko 5880 godzin.35 2800 minut.21 26800 sekund.To niby duże liczby,ale dla mnie to stanowczo za mało.Jak myśleli inni nasz związek był cudowny.Ale oboje to zniszczyliśmy.Nie wiedzieliśmy,że zaniedbując siebie na wzajem,tak strasznie się od siebie oddalaliśmy.Od nie dawna byliśmy dla siebie obojętni,ale w głębi serca nie mogliśmy bez siebie żyć.
Tak okropnie się czuję patrząc teraz na te ściany które jeszcze kilka dni temu ozdabiały nasze kolorowe zdjęcia upamiętniające nasze najwspanialsze wspólne przygody.Teraz są zupełnie puste i nijakie.Wszystko kojarzy mi się z Tobą.To ty wybierałaś zasłony,meble czy kubki w których codziennie rano piliśmy wspólnie kawę.Nie chcę tu być,bo wszystko jest tu z wiązane z Tobą,a Ciebie tu nie ma.
Wiem,że to moja wina,że odeszłaś.Ja głupi pozwoliłem Ci na to.Nic nie zrobiłem,po prostu sobie odpuściłem.Może miałem już dość codziennych kłótni i ostrych wymian zdań,które kończyły się zawsze twoim płaczem.Zawsze w tedy chciałem Cię przytulić,ale Ty mnie odpychałaś.Udawałaś silną a oboje dobrze wiemy,że taka nie byłaś.Ty po prostu umiesz dobrze udawać...
Wiele razy wypominałaś mi,że nie ma mnie przy Tobie kiedy ty mnie na prawdę potrzebujesz.To prawda za dużo pracuję i sam najlepiej o tym wiem,ale dobrze wiesz,że jednocześnie spełniam tak swoje marzenia i po prostu to daje mi niesamowitą radość.Zawsze przecież chciałaś że bym był szczęśliwy,że bym się uśmiechał.
Tak wiem,że denerwowały Cię moje wieczorne wypady z kumplami na piwo,ale ja też jestem człowiekiem i mam prawo spotykać się ze swoimi znajomymi.Ja nigdy nie wypominałem Ci,że Ty spotykasz się ze swoimi przyjaciółkami.Przepraszam ,że nie zawsze byłem taki jaki chciałabyś że bym był.Nie jestem ideałem.Ideały nie istnieją.Nie poprawka.Istnieją i to Ty jesteś tego najlepszym przykładem.Jesteś cudowną dziewczyną.Nie masz żadnych wad,przeciwnie same zalety.
Nawet nie wiesz jak brakuje mi teraz rzeczy o które jeszcze nie dawno się wkurzałem.Na schodach nie ma porozrzucanych Twoich butów.W łazience nie ma żadnego Twojego kosmetyku,których kiedyś było tam pełno.A w salonie panuje zupełny porządek.Zupełna pustka.Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał aby znowu panował tu taki chaos jak panował jeszcze kilka dni temu.Brakuje mi tego.
Dziękuje Ci,że sprawiałaś,że tak często się uśmiechałam.Dziękuje Ci za uczucie którym mnie obdarzyłaś.Dziękuje za to,że znosiłaś moje humorki i narzekania.Taki już jestem i nic na to nie mogę poradzić.Brakuje mi Ciebie.Chciałbym Cię teraz przytulić i pocałować,ale nie mogę i okropnie się z tym czuje.Jestem rozdarty i bezradny.Tak naprawdę nie mam już nic,bo to co najcenniejsze odeszło.Przepraszam Cię.Przepraszam z całego serca.Może to nic nie zmieni,ale miałam Ci tyle do powiedzenia.Kocham Cię.Kocham Cię całym sercem i nic tego nie zmieni.Może jeszcze kiedyś się spotkamy.Może kiedyś dasz nam jeszcze jedną szansę.W tedy na pewno bym tego nie zmarnował.
Dziękuje za wszystko
Przepraszam Cie za wszystko
Kocham Cię
[wybierzcie swojego ulubieńca]
Hejka przepraszam was,że nic nie dodawałam,ale sami wiecie nauka a także problemy z kompem ale już jestem i proszę was komentujcie dla was to tylko chwila a dla mnie to motywacja do dalszych imaginów a tak po za tym to nie moje to z innego bloga:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz